W dzisiejszych czasach, gdy alarm smogowy stał się częścią codzienności, nastroje w kontekście zbliżającej się katastrofy ekologicznej są raczej posępne. Naturalnym jest poszukiwanie alternatyw świeżego powietrza w najbliższym otoczeniu. W końcu nie każdy ma czas, by pojechać inhalować się na turnus do Ciechocinka… Na teoretyczny ratunek przychodzi NASA i ich Clean Air Study, wskazujące rośliny oczyszczające powietrze. Niestety, wizja odcięcia się od zanieczyszczeń za oknem i stworzenia mikroklimatu we własnym zaciszu domowym jest dość utopijna, bo do całkowitej wymiany powietrza musielibyśmy urządzić sobie z mieszkania mały amazoński lasek! Naukowcy mają jednak swoje rekomendacje. Dowodzą, że wystarczą już trzy duże rośliny doniczkowe, bądź sześć mniejszych, które delikatnie poprawią jakość powietrza, a także lepiej wpłyną na nasze samopoczucie. Możemy się założyć o podpórkę, że niejedna roślina, która oczyszcza powietrze (wg. listy amerykańskiej stacji kosmicznej) znalazła już swoje miejsce w Waszym domu 🙂
Czy rośliny oczyszczają powietrze?
Odpowiedź na to pytanie niestety nie jest absolutnie twierdząca. Badanie NASA, o tym jakie rośliny oczyszczają powietrze, obrosło w legendę, prowokując mnóstwo contentu podtrzymującego ten mit. Zachęcamy Was do lektury artykułu Bezogródek, który go obala. Chcąc jednak przybliżyć jego treść – w zasadzie każda roślina przyczynia się do poprawy jakości powietrza. Dzieje się to poprzez pobieranie dwutlenku węgla z atmosfery i wydzielanie tlenu. W porównaniu jednak do skali zanieczyszczenia spowodowanej przez człowieka, osamotnionej jednostce ciężko byłoby uratować nasze gospodarstwo domowe.
Badania NASA a dobroczynne działanie roślin doniczkowych
NASA w swoim badaniu wykazało, że rośliny oczyszczające powietrze przyczyniają się do usuwania trzech głównych lotnych zanieczyszczeń – formaldehydu, benzenu i trichloroetylenu. Zainspirowało to światowych naukowców do kolejnych badań wpływu na filtrowanie powietrza z innych szkodliwych substancji. Są to m.in. ksylen, toulen, czy amoniak.
Badania wykazały, że nie tylko rośliny, ale również ich korzenie i mikroorganizmy żyjące w glebie mają właściwości oczyszczające. Im większa powierzchnia liści, tym lepsze działanie. Jednak trzeba pamiętać o tym, że wszystkie eksperymenty były przeprowadzane w warunkach laboratoryjnych, odległych warunkom domowym. Poza tym, w walce z pyłami zawieszonymi, które są głównym składnikiem smogu, nawet nasi zieloni przyjaciele są bezskuteczni. Lotne związki organiczne, bez już wcześniej wspomnianego lasu deszczowego, nie będą takie chętne do wykurzenia. Jeśli chcemy na poważnie stanąć do nierównej walki z postępującym zanieczyszczeniem powietrza, warto rozejrzeć się za porządnym oczyszczaczem powietrza z filtrem HEPA.
Rośliny oczyszczające powietrze w domu
Do czego więc przydają się rośliny doniczkowe oczyszczające powietrze w domu? Ponoć wchłaniają one szkodliwe związki – opary lakierów, wyziewy z kuchenek gazowych, niebezpieczne dla zdrowia toksyny zawarte w tytoniu… Roślinoholicy-palacze twierdzą, że kwiaty doniczkowe stanowią dobrą barierę przed dymem papierosowym i niwelują nieprzyjemny zapach.
Sansewieria wyłapująca toksyny z powietrza
Tutaj warta wyróżnienia jest Sansewieria, znana szerszemu gronu jako “język teściowej”. Łatwa w pielęgnacji, podbiła przestrzenie biurowe. Idealna dla osób początkujących i leniwych, bo doskonale radzi sobie w trudnych warunkach.
Kolejna roślina dla palaczy (choć pragniemy tutaj zaznaczyć, że cała ekipa PrintPlant nie pochwala tego brzydkiego nałogu :)), to mniej popularna Rademachera chińska. Dzięki swoim magicznym właściwościom niwelującym dym papierosowy nazywana jest ‘nikotynowcem’. Ona potrzebuje trochę więcej uwagi, jasnego otoczenia bez bezpośredniej ekspozycji na słońce, umiarkowanej temperatury i stale wilgotnego podłoża. Koniecznie bez przelewania, którego nie znosi. Nie jest też odpowiednia do mieszkań ze zwierzakami. Ale we właściwych warunkach, dobrze zaopiekowana, potrafi się odwdzięczyć pięknymi, dużymi, błyszczącymi liśćmi.
Czy skrzydłokwiat oczyszcza powietrze z toksyn?
Najczęściej wyróżniany w rankingach na rośliny najlepiej oczyszczające powietrze jest Skrzydłokwiat. Na łące skrzydłokwiatów z pewnością można by odetchnąć pełną piersią, ale i w naszym salonie może on się w drobny sposób przyczynić do poprawy jakości powietrza. Poza niezwykłą nazwą, Skrzydłokwiat odznacza się też wyjątkową urodą. Wyróżniają go duże, dekoracyjne liście i wspaniałe kwiatostany, które czasem rozwijają się nawet zimą. Dobrze rośnie w pomieszczeniach półcienistych, a nawet zacienionych, wymaga regularnego podlewania. Nie nadaje się jednak do mieszkań ze zwierzakami, ponieważ jego liście zawierają substancję dla nich trującą.
Kwiaty kwitnące a oczyszczanie atmosfery
W powszechnej opinii rośliny, które oczyszczają powietrze to te zielone, jednak tutaj całe na biało wkraczają kwitnące chryzantemy i begonie. Te pierwsze cieszą się złą sławą przez ich skojarzenia z 1. listopada, stąd rzadko można je dostrzec w domach, mimo łatwej uprawy. Nie to co begonie, popularniejsze od swoich cmentarnych koleżanek, a jednak bardziej wymagające – oczekują częstego nawożenia i podlewania.
Rośliny oczyszczające powietrze do sypialni
Rośliny, które oczyszczają powietrze w sypialni to przede wszystkim te niedużych rozmiarów. Ich dodatkowym atutem jest regulacja wilgotności powietrza w pomieszczeniu. Poza tym sypialnia jest jednym z pokojów najmniej narażonych na przeciągi, więc odnajdą się tutaj kwiaty od nich stroniące. Wyjątkiem są wnętrza domowników, którzy uwielbiają dobrze przewietrzyć przed snem 😉
Aloes i jego niezwykłe właściwości
Wśród roślin oczyszczających powietrze odnaleźć można Aloes. Nic dziwnego, ponieważ lista jego pozytywnych właściwości jest imponująca. Leczy, łagodzi, wykorzystywany jest do produkcji kosmetyków i zasługuje na miano naturalnego opatrunku. Roślina, która oczyszcza powietrze – to tylko jeden punkt z wielu zawartych w jego obszernym CV. Ten sukulent rozkwita na parapecie, nie lubi mrozów, a w jego rutynie nawadniania doskonale odnajdą się osoby leniwe. Aloes należy podlewać raz w tygodniu latem, a zimą rozciągamy ten odstęp do raz na dwa tygodnie.
Paprotka idealna do sypialni
Kolejnym typem rośliny do sypialni jest Paprotka, totalny klasyk! Nie bez powodu nie wychodzi z mody od czasu prehistorii. Przez swoją słabość do wilgotnego klimatu dobrze nawilża powietrze. Lubi przebywać w półcieniu lub świetle rozproszonym, w stałej temperaturze takiej powyżej 18 stopni i z dala od przeciągów. Jak przy większości roślin należy pamiętać o jej regularnym podlewaniu lecz nie przelewaniu. Istotne jest też zraszanie paprotki wodą w temperaturze pokojowej.
Nieśmiertelna Zielistka
Przez swoją niezwykłą elastyczność i umiejętność odnajdywania się w każdym środowisku – na komodzie, parapecie czy stoliku nocnym – naszą sypialnię może uświetnić swoją obecnością również Zielistka Sternberga. Jest to ekstremalnie łatwa w uprawie roślina o niezwykłych liściach z charakterystycznymi paskami. Co prawda oczekuje podlewania w miarę często, bo raz na 2-3 dni, ale za to w umiarkowanych ilościach.
Trzykrotka, która się mieni
Sypialnie swoim wyglądem uświetni też przeurocza Trzykrotka. Jej liście przechodzą od zieleni przez srebrzystą szarość do buraczkowego fioletu, co sprawia że wygrywa ona wszelakie roślinne konkursy piękności. Nie lubi przeciągów, więc średnio nasłoneczniona przestrzeń o stałej temperaturze będzie dla niej idealna. Jest nietrująca i nie alergizuje. Żyją w niej dwa wilki – jeden zwiesza się w dół doniczki, a drugi wspina na podporze. Przez szybki wzrost warto rozważyć dla niej podpórkę w większym rozmiarze (sprawdź nasze duże podpory), albo nawet palik modułowy – rośnie razem z rośliną.
Rośliny domowe, które oczyszczają powietrze – palmy, fikusy
Dla fanów tropików bardzo wdzięczna w uprawie jest palma Kencja. Lubi wilgoć i częste zraszanie, warto też ją systematycznie przesadzać. Z jednej tkaniny, lecz trochę bardziej wymagająca jest palma Areka. Potrzebuje więcej światła niż jej poprzedniczka, lubi zraszanie raz na 2-3 dni i regularne podlewanie. Ponoć dobrze się sprawdzi u osób, które mają problemy z układem oddechowym i zatokami.
Jako rośliny domowe, które oczyszczają powietrze bierze się też pod uwagę klasyczny element wystroju polskich mieszkań PRL-u i lat 90., czyli Fikus Benjamina. W warunkach domowych może osiągnąć nawet do 2 m wysokości, więc jest to dobra inwestycja w poprawę jakości powietrza w domu na lata. Najlepiej czuje się regularnie podlewany stojąc w rozproszonym świetle.
Draceny i pnącza – kwiaty dobre do trzymania w domu
Jasne miejsca w mieszkaniu uświetnią Draceny, przede wszystkim odmiany wonna i odwrócona. Obie rosną dość szybko i osiągają imponujące rozmiary, które można określić mianem ‘małych drzewek’. Stąd szczególnie w pierwszych latach należy pamiętać o corocznym przesadzaniu. Lubią umiarkowane podlewanie, dobrze znoszą okresowe przesuszenie.
Wśród pnączy warto zwrócić uwagę na Epipremnum złociste. Łatwa w utrzymaniu, dekoracyjna roślina, która odnajdzie swoje miejsce w niewielkiej doniczce. Za systematyczne podlewanie odwdzięczy się wzrostem i romantycznym wyglądem, który zgrabnie podkreśla podpórka. Ta roślina jest jedną z odmian, jakie wskazaliśmy w naszym artykule, omawiającym “kwiaty doniczkowe na prezent“.
Po podpórce z gracją może się również, w domowych warunkach, piąć Bluszcz pospolity. On także wcisnął się na listę NASA. Lubi zacienione miejsca i zamknięte pomieszczenia, jest łatwy w utrzymaniu i – ostatni raz wychodzimy palaczom naprzeciw – dobrze neutralizuje dym papierosowy.
Jakie rośliny oczyszczają powietrze?
Rośliny oczyszczające powietrze |
---|
Aglaonema |
Anturium Andreego |
Asparagus Gęstokwiatowy |
Bluszcz Pospolity |
Chamedora Wytworna |
Chryzantema Wielokwiatowa |
Daktylowiec Niski |
Dracena Odwrócona |
Dracena Wonna |
Epipremnum Złociste |
Figowiec Benjamina |
Gerbera Jamesona |
Hoja Różowa |
Liriope Szafirkowata |
Nefrolepis Wyniosły |
Palma Areka |
Sansewiera Gwinejska |
Skrzydłokwiat |
Trzykrotka |
Czy rośliny oczyszczają powietrze – podsumowanie
NASA robiąc swoje badanie poszukiwała łatwego, niewymagającego energii elektrycznej i ekonomicznego sposobu na oczyszczanie powietrza na promach i w stacjach kosmicznych. Jednak ze względu na swoje specyficzne wymagania, rośliny oczyszczające powietrze niestety nie pojawiły się w kosmosie. Udostępniono więc wynik eksperymentu szerszej publiczności w ramach ciekawostki, a reszta jest już historią.
Czy rośliny oczyszczają powietrze? Trudno uwierzyć, że nie, szczególnie pamiętając te wielkie pojęcia z lekcji przyrody typu chlorofil, czy fotosynteza, których już sama znajomość i wypowiedzenie w myślach sprawia, że czujemy się zdrowsi i mądrzejsi. Niestety póki co na to pytanie nie ma twierdzącej odpowiedzi, ani twardych dowodów przychylnych tezie NASA, czy im podobnym.
Dlaczego więc opiekujemy się roślinami? Dla siebie, wewnętrznej równowagi, spokoju. Udowodniono, że opieka nad nimi redukuje stres i obniża ciśnienie, ich otoczenie koi rozbiegany umysł. A takie działanie terapeutyczne w dzisiejszych czasach wiecznego przebodźcowania jest chyba na wagę złota. Dlatego dbajcie o siebie, dbajcie o swoje roślinki! 🙂
W podsumowaniu nie napisano w ogóle, że wprowadzamy rośliny do naszych wnętrz głównie za ich walory wizualne. Trudno sobie wyobrazić np. wnętrze w stylu kolonialnym bez roślin o dużych liściach. Wiele stylów wnętrzarskich bazuje właśnie na obecności różnorodnych roślin doniczkowych.
Ależ jasne, walory wizualne są niepodważalne! Jednak w artykule staraliśmy się poruszyć raczej kwestię stricte oczyszczania powietrza 🙂 Może warto zauważyć, że rośliny na pewno oczyszczają atmosferę w zakresie tego, jak czujemy się we wnętrzach – zieleń uspokaja, robi się przytulniej i milej 😉